Nasza droga do Betlejem

23/05/2019

Niniejsza książka jest próbą świeckiego spojrzenia na problematykę etyczno – moralną, którą rozważamy w procesie wychowania małych katolików. Skierowana jest ona przede wszystkim do księży, głoszących katechezę na roratach dla dzieci, ale myślę, że przydatna będzie zarówno katechetom, jak i rodzicom. W codziennym zabieganym życiu nie zawsze znajdujemy czas na rozmowy z dziećmi na tematy religijne. Rzadko kiedy bierzemy do ręki Pismo Święte, aby rozważać je w rodzinie. Konsumpcyjny styl życia, który dominuje w naszym społeczeństwie, zagłusza jakże często głos sumienia, do którego powinniśmy się odwoływać podczas wychowywania ludzi wierzących. Dlatego też pogadanki roratnie, które tu zamieściłam stawiają znaki zapytania. Odwołują się nie tylko do niektórych przykazań Bożych, do wybranych cytatów z Ewangelii, ale również do obyczajowości społeczeństwa, w którym żyjemy, a przede wszystkim do sumień małych katolików.

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zaczyna się miesiąc grudzień. Już niedługo będziemy obchodzić Święta Bożego Narodzenia. Musimy się do nich należycie przygotować. Podobnie jak Maryja z Józefem, którzy szli, aby się zapisać podczas spisu ludności i zatrzymali się w ubogiej betlejemskiej stajence, gdzie narodził się Pan Jezus, podobnie jak pastuszkowie i Mędrcy ze Wschodu, którzy szli za gwiazdą betlejemską, i my musimy pójść do Betlejem.
Nasza droga będzie oczywiście symboliczna. Będą ją wyznaczały roraty, czyli Msze ku czci Maryi – Matki Jezusa. W czasie tych Eucharystii, będziemy rozważać różne problemy dotyczące naszej drogi do Jezusa i do zbawienia.
Będziemy się musieli zastanowić nad sobą, nad naszym życiem i postępowaniem. Będziemy musieli zajrzeć w głąb naszego serca i stanąć przed Bogiem w prawdzie. To znaczy przyznać się do swoich błędów, zastanowić nad tym, w czym moglibyśmy być jeszcze lepsi.

W naszej drodze do Betlejem będą nam towarzyszyć Wasi koledzy, których historię Wam opowiemy. Niektóre z tych historii będą dobre, a niektóre złe. Jedni bohaterowie będą pozytywni, a inni negatywni. Każdy z nich będzie mógł dokonać właściwego wyboru. Każdy zrozumie swoje błędy.
Na ich przykładach i Wy będziecie się uczyć podejmować decyzje. Będziecie mogli przemyśleć swój stosunek do rodzeństwa, rodziców, kolegów, nauczycieli, Waszych obowiązków, upodobań, przyzwyczajeń.
Dzień po dniu będziemy się zbliżać do Betlejem. Będziemy się zbliżać do Nowonarodzonego Dzieciątka i do Jego Matki. Będziemy zgłębiać naukę Pana Jezusa i za nią iść.
Czy na Święta Bożego Narodzenia będziemy lepsi, bardziej przygotowani? Czy przemyślimy swoje życie i upokorzymy się przed Bogiem, zmienimy coś w swoim postępowaniu?
To będzie zależało tylko od nas.
Zastanówmy się więc nad słowami pewnej kolędy:

 

W stajence narodził się Bóg,
na sianie leży i drży.
Ach kto by ogrzać go mógł.
Może ty, może ty?

 

Uśnij Maleńki Boże,
ludzie Cię przyjmą do siebie,
w radościach, smutku i trwodze
błyśnie Twa gwiazda na niebie…

 

Czy ogrzejecie serce małego Jezuska ? Czy przyjmiecie Go do siebie? To będzie zależało od tego jak będziecie przeżywać nasze roraty i jak gorliwie będziecie w nich uczestniczyć. Niech Duch Święty uzdolni Was do głębokiego przeżycia tych mszy roratnich, a Matka Boża otoczy was w tym przeżywaniu swoją opieką.

 

<< Wstecz