Poszumianki znad Kwisy

23/05/2019

„Poszumianki znad Kwisy” To zbiór wierszy i piosenek dla dzieci, zainspirowany pięknem okolic Dolnego Śląska, przez które przepływa rzeka Kwisa. Młody czytelnik znajdzie tu wiersze  nie tylko o rzece, ale też o Jeziorze Złotnickim, o lesie, ptakach, kwiatach, zwierzętach. Książka jest swoistym przewodnikiem po miejscach, które zachwycają oczy i serce. Ukazuje ona dzieciom, że natura jest w życiu człowieka bardzo istotna, że trzeba ją poznawać, podpatrywać, uczyć się jej i szanować ją.  W zbiorku znajdują się także wiersze opisujące stare, dolnośląskie miasteczka, leżące w dorzeczu Kwisy. Są więc tam wiersze o Świeradowie, Mirsku, Lubaniu, Gryfowie i Nowogrodźcu.

Odrębną część tej książeczki stanowią piosenki do słów Elżbiety Śnieżkowskiej – Bielak i muzyki Urszuli Ślusarz. Piosenki te również opiewają urodę nadkwisańskich okolic, Jeziora Złotnickiego, a głównie starego i malowniczego miasteczka, jakim jest niewątpliwie Gryfów Śląski.
Każde dziecko, które kocha przyrodę, przeżywa ją i ma z nią  kontakt z pewnością weźmie chętnie do ręki, wydaną przez jeleniogórskie Wydawnictwo „Ad – Rem” książeczkę o magicznych miejscach w dolinie rzeki Kwisy.

 

O CZYM SZUMI KWISA?

 

O czym szumi Kwisa?

 

Posłuchajcie dzieci,

 

szumi nam o słonku,

 

co cieplutko świeci.

 

 

Szumi też o lesie

 

i łące zielonej,

 

słoneczkami jaskrów

 

latem wyzłoconej.

 

 

Szumi o świetlikach,

 

Co to w nocną porę

 

oświetlają jasno

 

drogę nad jeziorem.

 

 

O wsiach i miasteczkach,

 

na kwisańskim brzegu,

 

o złotej jesieni

 

i gwiazdeczkach śniegu

 

 

O pięknym Lubaniu

 

i starym Gryfowie –

 

Posłuchaj co jeszcze

 

Kwisa ci opowie!

 

 

ŚCIEŻKA NAD JEZIOREM

 

Idę ścieżką wzdłuż jeziora.

 

Lato – piękna, ciepła pora.

 

Mijam świerki, jarzębiny,

 

sosny, klony i kaliny!

 

 

A na mchu krzew jagodowy

 

pełen kulek granatowych,

 

obok wrzosy maszerują,

 

wąskiej ścieżki mi pilnują.

 

 

O, tam widzę też poziomki,

 

dalej grzybków śmieszne domki.

 

Tu jeż tupta. – Proszę jeża,

 

czy pan ukłuć mnie zamierza?

 

 

– Skądże znowu! Nie zamierzam!

 

Ja do norki swojej zmierzam.

 

Tam wśród liści pod korzeniem,

 

spokój mam , co bardzo cenię!

 

 

CZEGO SIĘ BOI PSTRĄG

 

Na dnie rzeki pod kamieniem

 

srebrnoszary pstrąg się schował.

 

Patrzę, szukam, grzecznie pytam:

 

– Czy cię pstrągu boli głowa?

 

 

Może jesteś chory pstrągu?

 

Może boisz się przeciągu?

 

Może mnie się przestraszyłeś

 

i dlatego się ukryłeś?

 

 

„ – Nad brzegiem wędkarze stoją,

 

ich się pstrągi bardzo boją,

 

mój ratunek w tym kamieniu,

 

bo nie marzę o smażeniu! „

 

 

– Dobrze, siedź więc tam bez końca,

 

nawet do zachodu słońca!

 

„ – Piękne dzięki za życzenia!” –

 

zawołał pstrąg i skamieniał.”

 

 

WIDOK Z TAMY NA JEZIORZE ZŁOTNICKIM

 

Patrzę sobie, patrzę z tamy na jeziorze,

 

widzę lasy zielone, drzewa nachylone,

 

widzę wodę złocistą o zachodu porze

 

i obłoki jak żagle w wodzie zatopione.

 

 

Widzę rowery wodne jak jeziorem płyną

 

i łabędzie z daleka widzę srebrnobiałe

 

i łączę moje serce z tą piękną godziną,

 

w której zmierzch budzi gwiazdy jak świetliki małe.

 

 

KWISONALIA

 

Co to za grajkowie tak wesoło grają

 

To w starym Gryfowie „Kwisonalia” dają.

 

Bukiety balonów na nitkach się chwieją

 

i ludzie się cieszą i ludzie się śmieją.

 

 

Ktoś je pajdę chleba, ktoś rybę zajada,

 

a kto lubi śpiewać – dla niego estrada!

 

Przychodzą tu mali, zaglądają duzi,

 

widać to z oddali, że im humor służy.

 

Nocą fajerwerki jak gwiazdy spadają,

 

znów na „Kwisonalia” wszyscy rok czekają.

 

<< Wstecz